Ten artykuł chciałem poświęcić jednym z najbardziej
widowiskowych obiektów układu słonecznego
– kometom.
Na początek chciałem powiedzieć, czym jest kometa. Otóż jest
to obiekt składający się z zamarzniętych gazów, wody i pyłów. Gdy kometa zbliża
się do Słońca, następuje stopienie się zewnętrznych warstw, które tworzą komę.
Powstają również dwa warkocze – pyłowy i gazowy. Warkocz pyłowy jest
zakrzywiony, a gazowy prosty i zdecydowanie dłuższy. Kiedy zaś kometa oddala
się od słońca, gazy i pyły znowu zamarzają. Warkocz jest naprawdę wspaniałym
widokiem. W starożytności i
średniowieczu komety uznawano za boski znak. Czasem zwiastowała nieszczęście,
czasem wręcz przeciwnie.
Rys.1 Schemat komety
Komety pochodzą albo z pasa Kuipera (pasa asteroid
położonego za orbitą Plutona, który również jest jego częścią) albo z obłoku
Oorta – otoczki układu słonecznego, składającej się z pyłów, drobnych planetoid
i komet.
Wyróżniamy dwa typy komet – długookresowe i krótkookresowe. Krótkookresowe obiegają Słońce w czasie krótszym niż 200 lat, długookresowe często o wiele dłużej. Przykładem komety krótkookresowej jest kometa Halleya, która okrąża Słońcę 76 lat. Jej zdjęcie zamieszczam poniżej.
Wyróżniamy dwa typy komet – długookresowe i krótkookresowe. Krótkookresowe obiegają Słońce w czasie krótszym niż 200 lat, długookresowe często o wiele dłużej. Przykładem komety krótkookresowej jest kometa Halleya, która okrąża Słońcę 76 lat. Jej zdjęcie zamieszczam poniżej.
Zdj.1 Kometa Halleya (zdjęcie autorstwa mojego taty)
Zderzenia z kometami kiedyś zdarzały się częściej niż teraz.
Gdy nasz układ słoneczny był młodszy było więcej obiektów tego typ, więc
zderzenia występowały częściej. Komety zawierają dużo lodu wodnego, więc
istnieje teoria, że dawnym zderzeniom zawdzięczamy wodę, czyli również życie,
na naszej planecie. Zderzenia miały czasem katastrofalne skutki. Prawdopodobnie
to uderzenie komety (lub asteroidy) spowodowało wymarcie dinozaurów. Według
najnowszych badań uderzenie kosmicznego obiektu wzbiło chmurę pyłu, która
zasłoniła słońce na wiele dni. Równocześnie aktywność wulkaniczna wzrosła, co
wzmogło efekt i dodatkowo zatruło atmosferę.
Uderzenia komet są bardzo rzadkie i obiekty te są pod stałą obserwacją, więc na razie nic nam nie grozi. W dodatku dużo takich obiektów przelatuje za blisko Słońca i po prostu się spala. Komety to naprawdę wspaniałe zjawisko i nie trzeba się ich bać.
Uderzenia komet są bardzo rzadkie i obiekty te są pod stałą obserwacją, więc na razie nic nam nie grozi. W dodatku dużo takich obiektów przelatuje za blisko Słońca i po prostu się spala. Komety to naprawdę wspaniałe zjawisko i nie trzeba się ich bać.