W tym temacie chciałem się zająć najprostszym i najbardziej
skomplikowanym zagadnieniem współczesnej nauki. Czym właściwie jest
Wszechświat. Definicja wydaje się prosta. Wszechświat to wszystko co istnieje,
ale czy na pewno? A co było przed Wszechświatem? Tego już nie wiadomo.
Na początku był punkt, o niewiarygodnej gęstości i strasznie
wielkiej temperaturze, miał on wielkość łebka od szpilki. Skąd się wziął ten
punkt? Może były to szczątki innego Wszechświata, który skurczył się. Na to
pytanie nie znamy odpowiedzi.
Punkt eksplodował. Na wszystkie strony poleciała energia. Z
energii powstała materia i antymateria. Kiedy materia stykała się z antymaterią
następował wybuch. Na szczęście materii było odrobinę więcej niż antymaterii.
Grawitacja zaczęła przyciągać do siebie materię. Powstawały kule materii które
zaczynały się zgniatać. Kule zapaliły się od tarcia w swoim wnętrzu, i tak
powstały gwiazdy.
Rys.1 Artystyczna wizja Wielkiego Wybuchu.
Część gwiazd eksplodowała. Z pyłu rozrzucanego przez te
eksplozje powstawały nowe gwiazdy i planety.
Rys.2 Pierwsze gwiazdy.
Jest wiele teorii do czego zmierza Wszechświat.
Najprawdopodobniejsze są dwie. Jedna mówi, że wszechświat będzie się rozszerzał
w nieskończoność, aż w końcu cała materia wyparuje i zostanie pusty, zimny
obszar. Brrrr!!! Jest też inna teoria. Głosi ona, że Wszechświat zacznie się
kurczyć, aż w końcu wróci do punktu, z którego powstał. Możliwe, że po czymś
takim znowu nastąpiłby Wielki Wybuch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz